To będzie bardzo osobisty wpis … Dopiero jak się za niego zabrałam zdałam sobie sprawę ile wtedy zadziało się w moim życiu.
Była to edycja wakacyjna “Po prostu bitwa- dziewczny kontra chłopaki” . Najpierw wysłałam swoje nagranie jak tańczę hip hop i odbyło się internetowe głosowanie. Przeszłam do kolejnego etapu, czyli do castingu na żywo w Warszawie w Egurola Dance Studio. W castingu wzięło udział dużo… oj dużo osób. Dokładnie nie pamiętam, ale około 100 może 200? Z tych wszystkich osób zostało wybranych tylko 12 – 6 dziewczyn i 6 chłopaków. Jedną z dziewczyn byłam JA 🙂
Jako finaliści pojechaliśmy na tydzień do Białegostoku do Hotelu Gołębiewski i codziennie odbywaliśmy po kilka godzin treningów tanecznych. To wszystko po to aby wystąpić na żywo w tvn oraz na starym rynku na wielkiej scenie w Białymstoku.
Ja nie wierzyłam w Siebie, nie wierzyłam totalnie, że jestem wystarczająco DOBRA jako tancerka, aby dostać się do tego programu. I pamiętam, że DŁUUUUGI CZAS w moim życiu uważałam to za FART… niesamowite jak wyparłam ten sukces!
Mam jeszcze na koncie podobny sukces (chyba nawet w moim odczuciu większy niż YOU CAN DANCE). Było to TRZYKROTNE z rzędu wystąpienie na GŁOWNEJ SCENIE Międzynarodowej Konwencji Fitness w Polsce- Eu4ya.
(Chyba dwa razy to samo zdanie napisalam, że sobie to MOCNIEJ POTWIERDZIĆ.Wciąż nie wierzę, że zrealizowałam coś tak … Niewyobrażalnego i niosiągalnego tak po prostu… )
Pamiętam jak kilka lat przed moim pierwszym wystąpieniem na Eu4yi stanęłam przed sceną i pomyślałam Sobie ” Wow…Ci prezenterzy są tacy…NIESAMOWICI… Też tak chcę! Też chcę tam stanąć na tej scenie i poprowadzić trening dla setek ludzi… “. Kilka lat później CIĘŻKĄ PRACĄ i wiarą w marzenia stanęłam na tej scenie … spełniłam ogromne marzenie.
I oczywiście po fakcie znowu miałam przemyślenia typu “PORAFCIŁO MI SIĘ” hahaha… Znowu nie wierzyłam w Siebie, że mogłam serio tego dokonać, że pracowałam na to…
Pół mojego życia nie wierzyłam w Siebie. Jednocześnie byłam też bardzo zawzięta, zdyscyplinowana, ukierunkowana na dążenie do celu i spełnienie marzeń…
Tylko, że …. mogłabym tak w nieskończoność realizować coraz to bardziej wymyślne cele. Pewnie za każdym razem po fakcie czułabym tę samą pustkę, to przekonanie, że SAMO SIĘ JAKOŚ UDAŁO, FART…
Kiedy zaczęłąm nad Sobą pracować zaczęłąm powoli zrzucać z Siebie tą zbroję sztywniutkiej Magdy, walczącej Magdy… W końcu sama przed Sobą przyznałam, że TAK MAM KOMPLEKSY. TAK MUSZĘ ZBUDOWAĆ POCZUCIE WŁASNEJ WARTOŚCI. Ale nie kolejnym sukcesem, kolejnym osiagnieciem celu… tylko budująć MIŁOŚĆ DO SAMEJ SIEBIE.
W ogóle zaczęłam być wdzięczna po prostu za to co mam TU i TERAZ.
Moim ŻYCIOWYM SUKCESEM nie jest zatem ani You can dance, ani ta scena na eu4yi. Czy podróż na Bali i cokolwiek by tu powymieniać z OSIĄGNIĘĆ …Mój sukces to MOJA PRACA NAD SOBĄ, moja wewnętrzna zmiana jaką przeszłam przez te lata.
Co więcej sukcesem jest otwarcie TRENING ROOM 92′, mojej ukochanej firmy (mojej i Anety of course ;p ) i niesienie naszym klientom radości z aktywności fizycznej.Wspieranie ich, opiekowanie się nimi i bycie przy nich na dobre i złe!
Moim sukcesem są moi bliscy, moja rodzina, mój mąż, moja wspólniczka, moi przyjaciele, ludzie, którymi się otaczam… To są dzisiaj moje sukcesy!
PS Dziękuję Aneta Z. żeś mnie zmotywowała, do napisania tego wpisu. To była fajna wycieczka po wspomnieniach! :*
Magda
Trening room 92′
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.